Smog coraz mocniej daje nam się we znaki. W ostatnich latach policzono, że przyczynia się on do śmierci ponad 50 000 Polaków rocznie. Problemu nie da się dłużej ignorować i coraz mniej osób uważa, że on ich nie dotyczy. Zwłaszcza w mroźne, bezwietrzne dni w wielkich miastach, na własne oczy możemy zobaczyć, jak zanieczyszczone powietrze ciężko zalega na ulicach. Niewiele osób jednak wie, że do rozwiązania problemu może w znacznej mierze przyczynić się fotowoltaika.
Do powstawania smogu przyczyniamy się wszyscy między innymi podczas ogrzewania domów przy pomocy nieodnawialnych źródeł energii. Już samo pozyskiwanie ropy, węgla czy gazu jest dla Matki Natury ogromnym obciążeniem. Odwierty i kopalnie powodują nieodwracalne zmiany w życiu okolicznej fauny i flory. Podczas ogrzewania domów tradycyjnymi metodami, mamy do czynienia "niską emisją", czyli spalinami pochodzącymi z kotłów i pieców na paliwa stałe. To właśnie one są przyczyną smogu.
Dlatego właśnie fotowoltaika jest rozwiązaniem nie tylko ekonomicznym, ale też ekologicznym. Panele fotowoltaiczne nie mają negatywnego wpływu na środowisko – podczas produkowania energii nie wydzielają szkodliwych substancji. Pozyskiwanie energii ze słońca nie ma też negatywnego wpływu na okoliczną przyrodę. Popularyzowanie „czystej” energii jest dobrą metodą na walkę ze smogiem, dlatego rząd coraz chętniej wspiera obywateli w stosowaniu tego rozwiązania: właściciele domów jednorodzinnych mogą obecnie liczyć nawet na 50% dotacji np. z programu „Mój Prąd”. Modułów fotowoltaicznych od lat przybywa i jeśli trend ten się utrzyma, istnieje spora szansa, że zanieczyszczenie powietrza znacząco zmniejszy się. Oczywiście same panele nie rozwiązują problemu. Ważna jest także popularyzacja elektrycznych samochodów, czy zwiększenie kar za nielegalne spalanie śmieci. W nowoczesne, ekologiczne rozwiązania powinien inwestować także przemysł, który ma ogromny wpływ na zanieczyszczenie powietrza.